Antycellulitowy peeling myjący No More Drama - Lirene

 Skład:IAqua, Glycerin, Pumice, Sodium Laureth Sulfate, Coco-Glucoside, Cocamidopropyl Betaine, Parfum, Sucrose, Green Coffee Bean Extract, Camellia Sinensis Leaf Extract, Coffea Arabica Seed Powder, Potassium Sorbate, Sodium Benzoate, PPG-2 Hydroxyethyl Coco/Isostearamide, Acrylates/C10-30 Alkyl Acrylate Crosspolymer, Citric Acid, Tetrasodium Glutamate Diacetate, Sodium Hydroxide, Sodium Benzotriazolyl Butylphenol Sulfonate, Caramel. 

Antycellulitowy peeling myjący No More Drama - Lirene

Obietnica producenta (Laboratorium Kosmetyczne Dr Irena Eris): zawarte w peelingu przyjazne środowisku ścierające drobinki kawy intensywnie usuwają martwe komórki naskórka, eliminują szorstkość, poprawiają jędrność i elastyczność. Zapewniają efekt delikatnego drenażu i wspomagają usuwanie toksyn z organizmu. Ekstrakt z kawy przyspiesza mikrokrążenie, napina i poprawia kondycję skóry. Ekstrakt z zielonej herbaty działa antycellulitowo, ujędrniająco oraz antyoksydacyjnie. Efekty działania już po pierwszej aplikacji: skóra miękka w dotyku - 100%, wygładzenie - 98%, ujędrnienie - 76%,  redukcja widoczności cellulitu - 76%.

Sposób użycia: nałóż na wilgotną skórę ciała i delikatnie masuj. Dokładnie spłucz. Stosuj 1-3 razy w tygodniu.

Opakowanie: tuba o pojemności 175g zamykana na zatrzask. Opakowanie jest półprzezroczyste, dzięki czemu można kontrolować poziom zużycia produktu. Kolorystyka brązowa, przywodząca na myśl kawę, której ziarenka są przedstawione na opakowaniu.

Zapach: przyjemny, kawowy, choć nieintensywny. Pomimo, że na opakowaniu widnieje informacja, że jest to produkt o zapachu kawy i toffi, ja toffi tu nie wyczuwam.

Komfort stosowania: peeling ma dość gęstą konsystencję, nie spływa z dłoni ani z ciała. Kolor przezroczysto-brunatny z zatopionymi przezroczystymi drobinkami  orz mikrogranulkami przypominającymi fusy kawy. Zabieg wykonany przy pomocy tego produktu jest bardzo przyjemny - dzięki drobinkom można wykonać wygładzający masaż. Drobinki nie są zbyt ostre, zatem ryzyko podrażnienia skóry jest zmniejszone do minimum. Łatwo się spłukuje i nie brudzi wanny/prysznica.

Wydajność: wystarczy niewielka ilość, aby wykonać masaż na całe ciało, zatem wydajność jest bardzo wysoka.

Dostępność: produkt dostępny w większości drogerii, ja go zakupiłam w drogerii Hebe.

Moja opinia: peelingi marki Lirene to obok scrubów od Ziai, moje ulubione kosmetyki tego typu. Świetnie wygładzają skórę, przygotowując ją do dalszej pielęgnacji. Konsystencja jest taka, jak być powinna - nie za gęsta i nie za rzadka. Piękny zapach umila stosowanie. Kosmetyk bardzo dobrze wygładza skórę, lecz aby uzyskać efekt antycellulitowy należy go stosować regularnie i dość długo, łącząc zabiegi ze stosowaniem balsamów, odpowiednią dietą oraz ćwiczeniami. Niemniej jednak poprawa kondycji skóry jest widoczna, zatem jest to produkt godny polecenia. Nie wysusza skóry i nie pozostawia tłustego filmu. Cena jest dość przystępna, co przy wysokiej wydajności wychodzi na plus.

Ocena: 4.5/5

 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Polecany post

Ciasto jogurtowe z kruszonką

Jogurtowe ciasto z owocami i kokosową kruszonką - idealne do popołudniowej kawy. Poza sezonem możemy użyć brzoskwiń w syropie i mrożonych bo...