Angel - Thierry Mugler

Obietnica producenta (Thierry Mugler): Żaden zapach nie pachniał nigdy tak jak Angel. Thierry Mugler kierując się bardziej instynktem niż trendami mody, stworzył Angel dla kobiety, która jest w połowie aniołem, w połowie diablicą. Zapach pełen kontrastów, lodowaty błękit flakonu, symbol nieba i marzeń, kryje zaskakujący żar zmysłowości. Jak mawiał Mugler "strzeżcie się aniołów". Wykreowany w 1992 r.
Zamknięty we flakonie z ręcznie szlifowanego szkła. Występują 3 kształty flakonów - najbardziej znana gwiazda (25, 50 ml), wysmukły (15, 100 ml), kolekcjonerski 75 ml. Można też nabyć zwykłe, nieozdobne opakowanie do uzupełnienia.

Zapach:
nuta głowy: słodkie owoce, jeżyna, nuty morskie, miód
nuta serca: czekolada, karmel, kumaryna
nuta bazy: wanilia, paczula

Opakowanie: najbardziej znany jest tradycyjny flakon w kształcie gwiazdy, ja jednak zawsze poluję na testery o pojemności 80 ml. Opakowanie jest równie ozdobne jak oryginalne - o okrągłym kształcie z metalicznym wykończeniem i zatyczką na magnes w kształcie gwiazdy. Jest oczywiście o wiele tańszy niż wersja tradycyjna.

Wydajność: bardzo wydajny (i trwały), choć należy uważać, gdyż w tej wersji atomizer "wypsikuje" dość dużą ilość produktu.

Dostępność: dostępny w sprzedaży internetowej.

Moja opinia: choć zapach jest kontrowersyjny - niektórzy go kochają, inni nienawidzą, nie da się przejść obok niego obojętnie. Ja pokochałam go od pierwszego użycia. Intensywność projekcji i trwałość rekompensują wysoką cenę. Bukiet zapachowy niezwykle bogaty, słodko-ostry z nutami paczuli, karmelu i wanilii w chłodnym wydaniu. Czasem można uchwycić zapach "ziemi po deszczu", dlatego niektórzy nazywają go "piwnicznym", co może odstraszać (niesłusznie). Jest rozpoznawalny przez otoczenie. Według mnie jest to wyjątkowa i nietuzinkowa kompozycja, nieporównywalna z żadnym innym zapachem. Używam go jedynie na wyjątkowe okazje. 

Ocena: 5/5